Przejdź do treści
prenumeratorka
  • O autorce
  • Książki
  • Kontakt

Ewa

Ewa | Kobieta w Świecie i w Domu | Kobieta Współczesna | pionierki | praca | reklama | Teatr i Życie Wytworne

Dziewczyny i maszyny (do pisania)

Czytaj dalej „Dziewczyny i maszyny (do pisania)”

7 lipca 2020
Ewa | Kobieta Współczesna | kosmetyki | Przegląd Mody | reklama | Teatr i Życie Wytworne

Krem co godzinę, czyli reklamy kosmetyków Elida

Czytaj dalej „Krem co godzinę, czyli reklamy kosmetyków Elida”

22 czerwca 2020
Ewa | Kobieta Współczesna | pionierki | polityczki

Pierwsza burmistrzyni. Pani Kwiatkowska z Chęcin

Czytaj dalej „Pierwsza burmistrzyni. Pani Kwiatkowska z Chęcin”

15 czerwca 2020

Premiera nowej książki już wkrótce! PRZEDSPRZEDAŻ

prenumeratorka
  • O autorce
  • Książki
  • Kontakt
  • Kontakt
  • Książki
  • O autorce

© 2025 prenumeratorka

prenumeratorka

👩‍🎨 „Własna pracownia. Gdzie tworzyły artystki przełomu wieków”
📘 „Samotnica. Dwa życia Marii Dulębianki”
🔎 sztuka, historia kobiet, dawna prasa

W plenerze 🌿 (Czy w książce o pracowniach bę W plenerze 🌿 (Czy w książce o pracowniach będzie rozdział o pejzażystkach? Oczywiście!) 
.
.
.
Ludwig Dettmann, Dyletantki, 1894, Museum Behnhaus Drägerhaus w Lubece
W pracowni 👩‍🎨🪴 . . . Julius Pollack, M W pracowni 👩‍🎨🪴
.
.
.
Julius Pollack, Młoda malarka w swojej pracowni, 1878, @wienmuseum
„Z czego żyją obecnie literaci?” – zastana „Z czego żyją obecnie literaci?” – zastanawiało się warszawskie pismo „Świat” we wrześniu 1931 roku. 

🖋 Redakcja postanowiła zadać to pytanie pisarzom, dziennikarzom, wydawcom, członkom stowarzyszeń literackich. Odpytali dziewięć osób. Żadnej pisarki!

🖋 W dwóch numerach można było znaleźć szereg odpowiedzi – niewesołych i po niemal stu latach przygnębiająco aktualnych. Powyżej wybór paru głosów.
Razem z Wami zaczęłam się zastanawiać, na ile Razem z Wami zaczęłam się zastanawiać, na ile „dancing bez orkiestry” był sezonowym fenomenem albo owocem dziennikarskiej fantazji. Nie trzeba było mnie długo podpuszczać, żebym zaczęła to sprawdzać... 

🎶 I bach, już wiemy: warszawski „Świat” niczego nie zmyślił. Redakcja przedrukowała – w mocno skróconej wersji – autentyczną relację, która ponad dwa tygodnie wcześniej, 10 marca 1928 roku, ukazała się na łamach „Illustrated London News”. Wygląda na to, że była to zupełnie wyjątkowa impreza zorganizowana w „wieczór roku przestępnego”, czyli 29 lutego. 

🎶 Przyjęcie odbyło się w Empress Rooms, czyli znanej sali balowej w Royal Palace Hotel w londyńskiej dzielnicy Kensington. Za skomplikowaną stronę techniczną odpowiadał naukowiec i wynalazca Archibald Montgomery Low, który specjalizował się w badaniach nad wykorzystaniem fal radiowych w różnych dziedzinach życia. 

🎶 „Świat” zreprodukował również w całości efektowną ilustrację przedstawiającą roztańczone pary w słuchawkach i z pasami na ramionach (elementem systemu przekazywania dźwięku, więcej w opisie po angielsku). Choć nie, właściwie nie w całości – w polskiej wersji wymazano sygnaturę autora w prawym dolnym rogu. 

🎶 Podpis oryginału informował, że rysunek przygotował na specjalne zamówienie redakcji C.E. Turner. Na wszelki wypadek dodano jeszcze informację o zastrzeżonych prawach autorskich, ale chyba nieskutecznie... Charles Edward Turner był popularnym brytyjskim ilustratorem współpracującym z prasą, m.in. właśnie „Illustrated London News”. 

🎶  W lutym londyńskie gazety zapowiadały niezwykłe wydarzenie, potem prasa – jak widać, także zagraniczna – relacjonowała wrażenia z „cichego tańca”. I tyle, wiosną nikt już o tym nie pamiętał. „Dancing bez orkiestry” był więc ciekawostką jednej nocy. A jednak okazało się, że proroczą!
Urodziny Olgi Boznańskiej będziemy świętować Urodziny Olgi Boznańskiej będziemy świętować we Wrocławiu dyskusją na temat warunków pracy artystek 👩‍🎨 Już o to zadbałyśmy z @jolanta_niezgodzka! 

Losy Boznańskiej staną się punktem wyjścia do rozmowy o sytuacji współczesnych twórczyń. Porozmawiam o tym wspólnie z Anką Bieliz @marie_minn, Aleksandrą Czudżak @aleksandra_czudzak i Kariną Marusińską. 

📅 15 kwietnia (wtorek), 18:00
📍 @barbarakultura, ul. Świdnicka 8B, Wrocław

Spotkanie będzie również transmitowane online na
stronie fb.com/barbarakultura oraz fb.com/PraktykiKultury

To nie wszystko! Na przełomie kwietnia i maja na ulicy Świdnickiej, tuż przy wrocławskim Rynku, będzie można obejrzeć wystawę planszową pod tytułem „Olga Boznańska. Jak zostać artystką i nie umrzeć z głodu” – napisaną przeze mnie, zaprojektowaną przez Sabinę Sokół @sabi.sokol. Szczegóły wkrótce ✨ 

Całość koordynuje niezawodna Karolina Leontowicz @ruta_leonka. 
_______________
Organizatorem projektu Olga Boznańska. Jak zostać artystką i nie umrzeć z głodu jest Stowarzyszenie @dolnoslaskikongreskobiet. Działanie realizowane jest we współpracy z Departamentem Różnorodności Urzędu Miejskiego Wrocławia. Współorganizatorem rozmowy jest @wroclawskiinstytutkultury, wydarzenie w ramach cyklu Praktyki Kultury. Projekt jest finansowany ze środków Gminy @wroclaw_official.
Silent disco sto lat temu, czyli DANCING BEZ ORKIE Silent disco sto lat temu, czyli DANCING BEZ ORKIESTRY 🎶

„W londyńskim hotelu »Empress Rooms« urządzono dancing bez orkiestry. Tancerki i tancerze mieli w uszach słuchawki radiowe. [...] Londyńczycy zagustowali w tego rodzaju tańcu: jest to »taniec cichy«” – donosił „Świat” 24 marca 1928 roku. 

Czasem mówię: wszystko już było w XIX wieku! Ale czasem trzeba dodać: lub w dwudziestoleciu :D
Połowa marca już za nami, ale jest jeszcze czas! Połowa marca już za nami, ale jest jeszcze czas! 🌸 W tym roku mam przyjemność patronować mojej ulubionej akcji @wikimedia_polska_wikipedia, czyli marcowemu wyzwaniu zachęcającemu do tworzenia i uzupełniania biogramów kobiet 👩‍🎨 

Więcej informacji: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:(Nie)znane_Kobiety_Wikipedii_2025/Wikidane
Niedziela wieczór 😴 . . . Emma Sparre, Odpoczy Niedziela wieczór 😴
.
.
.
Emma Sparre, Odpoczynek przy sztaludze, 1890, kolekcja prywatna
🍩 Dziennikarka „Tygodnika Mód i Powieści” 🍩 Dziennikarka „Tygodnika Mód i Powieści” Zofia Sokołowska w 1911 roku otrzymała od redakcji zadanie: przeprowadzić ankietę wśród warszawskich twórczyń i kobiet aktywnych zawodowo. Tytuł nowej rubryki z wywiadami mówił sam za siebie: „Muzy a kuchnia”.

🍩 Natrafiłam na ten materiał podczas pracy nad książką o pracowniach artystek. Dlaczego? Sokołowska postanowiła odwiedzić między innymi „dwie wielkie pracownie, pełne obrazów, barwnych makat i staroświeckich sprzętów”, jakie na rogu Marszałkowskiej i Koszykowej prowadzili Maria Nostitz-Wasilkowska i Kazimierz Wasilkowski. 

🍩 Artystyczna para poznała się podczas studiów na Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu. Pobrali się w 1895 roku i wkrótce przenieśli wspólnie do Warszawy. Maria była rozchwytywaną portrecistką, a Kazimierz dość popularnym malarzem pięknych kobiet. 

🍩 „Wspólna pracownia” to temat, któremu poświęcam jeden z rozdziałów. Ile par, tyle historii, jednak zdecydowanie przeważają sytuacje, gdy to artystka porzuca lub ogranicza swoją twórczość - dla kariery męża albo z powodu obowiązków domowych. Wasilkowscy zdają się na tym tle przypadkiem związku całkiem partnerskiego.
Scrolluj dalej, to tylko tramwajowy ochraniacz od Scrolluj dalej, to tylko tramwajowy ochraniacz od przejechania 🐕 

Wiem, wiem, ani to o artystkach, ani o historii kobiet, ale czy można zignorować taki kapitalny, znaleziony przypadkiem materiał? I to jeszcze o wrocławskich tramwajach?!
Na Światowy Dzień Kota – koty w pracowni, czyl Na Światowy Dzień Kota – koty w pracowni, czyli zajrzyjmy do atelier holenderskiej malarki Henriëtte Ronner-Knip 🐈‍
👩‍🎨 Olga Boznańska w pracowni? Znany tema 👩‍🎨 Olga Boznańska w pracowni? Znany temat! Przynajmniej tak się zdaje. Zachowało się tyle zdjęć, tyle relacji, tyle obrazów. Rzadko która artystka fotografowała się tak często w swoim atelier. Z Polek – żadna inna. 

👩‍🎨 Zwykle na myśl przychodzi ostatnia siedziba Boznańskiej, ta na Montparnassie, z którą związała się na przeszło trzydzieści lat i która najbardziej obrosła legendą. Wcześniej malarka kilkanaście lat spędziła jednak w Monachium, profesjonalne atelier urządziła sobie także w Krakowie.

👩‍🎨 Zakamarki pracowni Boznańskiej wciąż skrywają wiele tajemnic. Zdjęcia nierzadko trudno dopasować do konkretnych adresów, sporo zamętu wprowadzają też częste przeprowadzki artystki – zanim na dobre osiadła w Paryżu – i krótkie pobyty w rodzinnym mieście. Trzeba wypatrywać charakterystycznych szczegółów, analizować kształt okien, porównywać różne ujęcia. Szukać wzmianek rozsianych po listach i wspomnieniach.

👩‍🎨 Czasem, nagle, kolejny element układanki wskazuje na właściwe miejsce. Zacznijmy od takiej zagadki.

...tak zaczyna się artykuł o pracowniach Boznańskiej, który napisałam dla portalu @niezlasztuka. Ufff, wreszcie zaczynam świętowanie Roku Olgi Boznańskiej! Obiecuję, że będzie działo się jeszcze więcej.

W tym roku nakładem @wydawnictwo_marginesy ukaże się również moja książka poświęcona pracowniom artystek na przełomie XIX i XX wieku ✨

Cały artykuł:
https://niezlasztuka.net/o-sztuce/olga-boznanska-pracowania/
.
.
.
#boznańska #olgaboznańska #rokolgiboznańskiej #rokolgiboznanskiej #boznanska #olgaboznanska #rokboznańskiej #rokboznanskiej #pracownieartystek
Ta zadowolona osoba może już z czystym sumieniem Ta zadowolona osoba może już z czystym sumieniem powiedzieć: książka o pracowniach artystek na przełomie XIX i XX wieku już w tym roku w @wydawnictwo_marginesy. Tytuł roboczy (bardzo go lubię!): „Własna pracownia” 👩‍🎨

Może teraz zacznę nadrabiać różne zaległości. O, na przykład opublikuję relację z podparyskiej pracowni Rosy Bonheur, do której udało mi się zajrzeć w czerwcu... ✨
Znajdź Boznańską 🔎 W styczniu 1895 roku cz Znajdź Boznańską 🔎 

W styczniu 1895 roku czasopismo „Der Bazar. Illustrirte Damen-Zeitung” opublikowało artykuł poświęcony współczesnym malarkom z podobiznami wybranych artystek. Były to głównie mieszkanki Niemiec i Austrii, ale też Dunka Bertha Wegmann (coś dla @utule_thule!) czy Vilma Lwoff-Parlaghy – z pochodzenia Węgierka, robiąca karierę w Berlinie, a w przyszłości także w Stanach Zjednoczonych. 

Olga Boznańska, jedyna Polka w tym zestawieniu, była poddaną austriacką, od lat związaną z Monachium. Miała wtedy niecałe trzydzieści lat. Do Paryża przeniesie się na stałe dopiero za jakiś czas. Będzie tam mieszkała do końca życia, czyli do 26 października 1940 roku. Dziś przypada dokładnie 84. rocznica jej śmierci. 

Boznańska została wybrana przez Sejm na patronkę 2025 roku. Razem z @jolanta_niezgodzka szykujemy różne inicjatywy z tej okazji. Zaczniemy od wrocławskiego @feminatywa_festival 🩷 22 listopada o godz. 18.00 zapraszamy na debatę „Rok Olgi Boznańskiej, czyli po co nam patronki?”, podczas której wspólnie z @herstoria.powszechna porozmawiamy o upamiętnianiu ważnych bohaterek w przestrzeni publicznej – w przeszłości i współcześnie, systemowo i oddolnie. Szczegóły wkrótce!

Pracowni Boznańskiej, tych paryskich, ale i krakowskich i monachijskich, nie zabraknie oczywiście w mojej książce dla @wydawnictwo_marginesy. Będzie też trochę m.in. o oszałamiającym, luksusowym atelier wspomnianej Vilmy Lwoff-Parlaghy czy przytulnym salonie Olgi Wisinger-Florian, którą także można wypatrzyć wśród powyższych portretów.
Udało się! Olga Boznańska będzie patronką rok Udało się! Olga Boznańska będzie patronką roku 2025! ✨ W przyszłym roku przypada 160. rocznica urodzin oraz 85. rocznica śmierci malarki.

Uchwała w tej sprawie została właśnie przegłosowana w Sejmie. Za było 422 posłów i posłanek, nikt się nie wstrzymał. Przeciwko byli wszyscy przedstawiciele – oraz przedstawicielka – Konfederacji 🤡

Za zajęcie się tą sprawą ogromnie dziękuję wrocławskiej posłance @jolanta_niezgodzka, która przygotowała projekt uchwały, przedstawiła go na Komisji Kultury i Środków Przekazu i czuwała nad całym procesem 🌟

Moją rolą był wybór kandydatek na patronki roku 2025 oraz napisanie uzasadnienia, które trafiło do uchwały. Czy wszystko zaczęło się od Dulębianki? Oczywiście! (W poprzednim poście piszę więcej na ten temat.)

A Boznańska i jej pracownia – a właściwie pracownie: w Monachium i Paryżu – pojawią się w mojej książce o pracowniach artystek z przełomu XIX i XX wieku. Premiera w 2025 roku, oczywiście w @wydawnictwo_marginesy 💙

Dziękuję też za wszystkie pozytywne komentarze i wsparcie, szczególnie @niezlasztuka za entuzjastyczne przyjęcie tej wiadomości :)
.
.
.
Olga Boznańska w pracowni w Monachium, ok. 1896, @thenationalmuseuminkrakow
Prawie tam nie zajrzałam. Szukając materiałów Prawie tam nie zajrzałam. Szukając materiałów związanych z Bronisławą Poświkową, natknęłam się na listy pisane przez artystkę do jej szwagra Michała Łempickiego, które znajdują się w zbiorach @ossolineum__ 💌

Oba listy były poświęcone, tak jak przypuszczałam, głównie sprawom rodzinnym, więc na niewiele przydała mi się ich treść 💌 Ważniejsza okazała się... forma. Jeden z listów Poświkowa napisała na papierze firmowym reklamującym jej pracownię artystyczną. Tego się nie spodziewałam!

Poświkowa skupiła się na tzw. sztuce stosowanej: dekorowanej porcelanie, zdobionych meblach, malowanych parawanach. Zajęła się tym około 1880 roku, gdy przez problemy finansowe męża rodzina popadła w długi. 

Wyrabianiem pięknych przedmiotów, a potem także prowadzeniem lekcji, Poświkowa musiała więc zarobić na dom. Ten praktyczny rys znalazł swoje odzwierciedlenie w wyglądzie i atmosferze pracowni oraz bardziej „komercyjnym” podejściu do zawodu artystki – a dowodem sprawnej autopromocji był również papier firmowy 💌 (Więcej w książce o pracowniach artystek dla @wydawnictwo_marginesy, którą właśnie piszę!) 

O atelier Poświkowej wiemy co nieco m.in. dzięki wspomnieniom jej córki, aktorki Ireny Solskiej:

🎀 „Nowe mieszkanie, tym razem małe, przy Erywańskiej […], wypełnione rajzbretami, sztalugami, wszędzie farby i pędzle… […] Matka nasza zawsze coś rysuje, maluje, z wielkimi rulonami papierów i kalki biega za Żelazną Bramę do sklepu p. Kaczorowskiej, dostarczycielki wzorów do haftów”.

🎀 „W mieszkaniu naszym pojawiły się półki, stoliki, krzesła, fotele, które matka nasza robiła »pod politurę«. [...] Mieszkanie nasze nie mogło pomieścić tego rozrastającego się warsztatu pracy”.

🎀 „Po powrocie do Warszawy – już na Żurawią – nowa niespodzianka. W dużym mieszkaniu mieściła się teraz Szkoła Sztuki Stosowanej prowadzona przez matkę. Uczennic było dużo”.

Wiele ciekawych informacji o prowadzonych przez Poświkową lekcjach znalazłam w innych listach ze zbiorów @ossolineum__ 💌 Ale o tym kiedyś indziej!
.
.
.
Fragment listu Bronisławy Poświkowej do jej szwagra Michała Łempickiego, Warszawa, 17 stycznia 1894 (?), Zakład Narodowy im. Ossolińskich
W 2025 roku przypada 160. rocznica urodzin oraz 85 W 2025 roku przypada 160. rocznica urodzin oraz 85. rocznica śmierci Olgi Boznańskiej – jednej z najważniejszych postaci polskiego świata artystycznego przełomu XIX i XX wieku i najbardziej znanej polskiej artystki tego okresu ✨

💫 Czy Boznańska zostanie patronką roku 2025? To już właściwie pewne! Projekt został przyjęty przez Komisję Kultury i Środków Przekazu i skierowany do głosowania w Sejmie. Miałam w tym swój skromny udział. 

💫 Wszystko zaczęło się od... Marii Dulębianki. W 2023 roku przypadała 165. rocznica jej urodzin, a w 2024 – 105. rocznica śmierci. Podejmowałam pewne próby, by Dulębianka została patronką tego roku, ale niestety bezskutecznie.

💫 Jesienią, przy okazji spotkania z nowo wybraną wrocławską posłanką @jolanta_niezgodzka opowiedziałam jej o tych staraniach. Obie byłyśmy rozczarowane, że wśród patronów roku 2024 nie ma żadnej kobiety. Kilka miesięcy później poprosiła mnie o zaproponowanie listy kandydatek na patronki roku 2025, a po wybraniu Boznańskiej – o napisanie uzasadnienia, które trafiło do uchwały! 

Cieszę się ogromnie i jestem bardzo wdzięczna Joli za tę współpracę. Teraz czekamy na głosowanie w Sejmie ✨
.
.
.
Olga Boznańska, Autoportret z kwiatami, ok. 1909, @thenationalmuseuminkrakow
Amerykański dziennikarz Theodore Stanton zamieśc Amerykański dziennikarz Theodore Stanton zamieścił w biografii „Reminiscences of Rosa Bonheur” (Nowy Jork 1910) plan paryskiej pracowni, w której młoda malarka zaczynała swoją karierę artystyczną. Miała tam spore towarzystwo...

💬 Wkrótce Bonheurowie wynajęli większą pracownię przy rue Rumford (obecnie rue Lavoisier). Atelier szybko przeobraziło się w rodzinny warsztat połączony ze szkołą artystyczną. Okazało się bowiem, że bracia Rosy też zamierzają spróbować swoich sił na polu sztuki. 

💬 August zajął się malarstwem. Isidore wybrał rzeźbę, zainspirowany zresztą starszą siostrą. Tak, utalentowanej i pracowitej Rosie nie wystarczyło portretowanie zwierząt na płótnie i zaczęła eksperymentować z rzeźbą. Na Salonie 1842 roku pokazała zarówno obrazy, jak i figurkę owcy wykonaną z terakoty. A w 1846 roku do rodzeństwa dołączyła Juliette. Wzorując się na Rosie, postanowiła malować zwierzęta.
 
💬 Na przydomowym tarasie Rosa zaczęła hodować modeli do swoich obrazów: kaczki, króliki, owcę, kozę. Po pracowni latały motyle i biegały szczury, a wiewiórka uwiła sobie gniazdo w popiersiu bogini Diany. Własna menażeria była malarce absolutnie niezbędna do pracy.

Ciąg dalszy na portalu @niezlasztuka ✨
Niech Was nie zmyli podpis „George Achille-Fould Niech Was nie zmyli podpis „George Achille-Fould” – pod tym nazwiskiem kryje się francuska malarka. Nad portretem Rosy Bonheur pracowała równolegle z siostrą, Consuelo Fould. Młode artystki miały wyjątkową możliwość obserwowania Bonheur, ponieważ ta przyjaźniła się z ich matką. Przez trzy tygodnie odwiedzały popołudniami słynne atelier w podparyskim By, zbierając materiał do swoich obrazów. 

💬 „Męskie” malowanie i „męska” tematyka – za jaką uważano często duże zwierzęta, szczególnie konie – dopełniały „męski” wizerunek Rosy Bonheur. Ciemne spodnie i niebieska, robotnicza bluza stały się jednym ze znaków rozpoznawczych malarki, podobnie jak krótkie włosy, zawsze ścięte na wysokości ucha, i papieros w dłoni.

Cały artykuł na temat Bonheur znajdziecie na portalu @niezlasztuka ✨
„W atelier panny Bonheur, jak w arce Noego, różnych zwierząt widzieć można po parze. Ogromna jej pracownia tak urządzona, że służy zarazem za stajnię i oborę, a liczna rodzina kóz białych przechadza się czasem między sztalugami i płótnami” – relacjonował w styczniu 1857 roku paryski korespondent „Kroniki Wiadomości Krajowych i Zagranicznych”.

Rosa Bonheur pojawia się na marginesie biografii Dulębianki, nie zabraknie jej też w książce o pracowniach artystek. Co za historia, co za postać! I co za atelier!

O tej niezwykłej postaci piszę więcej w nowym artykule dla @niezlasztuka 🐇 

https://niezlasztuka.net/o-sztuce/geniusz-nie-ma-plci-czyli-jak-rosa-bonheur-podbila-paryz-i-nie-tylko/
.
.
.
Pierwsza pracownia Rosy Bonheur, „L'illustration. Journal universel”, 1852
Obserwuj na Instagramie

Menu

  • O autorce
  • Książki
  • Kontakt

Kontakt

                  

W 2020 roku realizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci

prenumeratorka

© 2025 prenumeratorka

Dumnie wspierane przez WordPress | Motyw: Blover stworzony przez BlogOnYourOwn.com.